O poważnej wadzie genetycznej Sławomira Peszki nie wie prawie nikt. Przez nią był wyśmiewany od dziecka
Sławomir Peszko to jedna z najbardziej barwnych postaci polskiego futbolu. Piłkarz niejednokrotnie udowadniał swój talent, dzięki czemu zapracował na silną pozycję w reprezentacji Polski. Nie każdy kibic jednak wie, że w młodym wieku pomocnik musiał zmagać się z wadą genetyczną, która o mało nie zakończyła jego kariery.
Sławomir Peszko ma za sobą bogatą karierę. Zawodnik pozostający obecnie bez klubu wiele przeszedł, by stać się jednym z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy i reprezentacji Polski. Na początku jego przygody z piłką, lekarze odkryli w jego organizmie poważną wadę, przez którą młodego wówczas piłkarza spotkały kpiny ze strony rówieśników.
Sławomir Peszko pozostaje bez klubu po rozwiązaniu umowy z Lechią
35-letni skrzydłowy pozostaje obecnie bez klubu po tym, jak rozwiązał kontrakt z Lechią Gdańsk. Klub z północy Polski miał wobec wielokrotnego reprezentanta Polski zaległości finansowe. Po zakończeniu współpracy w Gdańsku Peszkę łączono z przenosinami do kilku klubów między innymi Wisły Kraków, ale na ten moment temat utknął w martwym punkcie i nie wiadomo czy zobaczymy jeszcze popularnego piłkarza biegającego po boiskach PKO Ekstraklasy.
Piłkarz, który zakładał koszulkę z orzełkiem na piersi 44 razy, przeszedł długą drogę jako zawodnik. W polskiej lidze wyróżnił się występami w Wiśle Płock, co zaowocowało transferem do Lecha Poznań, gdzie wraz z między innymi Robertem Lewandowskim miał szansę tworzyć jedną z najlepszych ekip polskiego futbolu ostatnich lat. Nie zawsze jednak życie “Peszkina” było łatwe. Na samym starcie przygody z piłką otrzymał potężny cios.
Popularny piłkarz w dzieciństwie zmagał się z poważną chorobą
Gdy zawodnik miał 11 lat, podczas rutynowego badania lekarze wykryli, że Peszko posiada cztery nerki. Rzadki genetyczny defekt sprawił, że młody zawodnik mógł zostać zmuszony do zakończenia gry w piłkę. Młodzieniec poddał się jednak specjalistycznej operacji, która skorygowała wadę.
Z powodu niecodziennej choroby Sławomir Peszko był jednak narażony na drwiny ze strony swoich rówieśników. Jego stan zmuszał go do częstszych wizyt w toalecie, co sprawiło, że koledzy zaczęli nazywać go “Cewka”, a z czasem też “Cewczenko”. Trudne początki nie zraziły jednak utalentowanego piłkarza i od ponad dekady możemy oglądać jego nieraz fantastyczne popisy na najwyższym pilkarskim poziomie.
Źródło: logo24.pl
Następny artykułNie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News