Iga Świątek Australian Open
DAVID GRAY/AFP/East News
Autor Aleksy Kiełbasa - 8 Lutego 2021

Popis siły Igi Świątek w Australian Open

Iga Świątek w swoim pierwszym meczu tegorocznego Australian Open odniosła bardzo przekonujące zwycięstwo w pojedynku z Arantxą Rus. Polka nie dała praktycznych szans rywalce i udowodniła, że porażka w zeszłotygodniowym turnieju Gippsland Trophy, była wypadkiem przy pracy. - Ostatnie mecze były w poprzednim tygodniu i dzisiaj było inaczej. Łatwiej było mi się skupić – powiedziała nasza zawodniczka.

  • Iga Świątek zagrała pierwszy mecz w tegorocznym Australian Open
  • Przeciwniczką warszawianki była Arantxa Rus
  • Polka nie dała szans rywalce, pokonując ją 2:0 i awansowała do II rundy

W poniedziałek Iga Świątek (WTA 17) rozpoczęła swój udział w tegorocznym Australian Open „z wysokiego c”. Rywalką naszej zawodniczki była Arranxta Rus (WTA 77), którą Polka pokonała 6:1, 6:3. Iga od początku miała pełną kontrolę nad wydarzeniami na korcie i za wyjątkiem jednego momentu, zupełnie zdominowała przeciwniczkę.

Dla warszawianki jest to pierwszy wielkoszlemowy turniej, w którym bierze udział jako zwyciężczyni jednego z czterech wielkich szlemów, dzięki wygranej w zeszłorocznym French Open. Iga po tym spotkaniu podkreśliła jednak, że odcina się od tego, co było wcześniej i stara się koncentrować na przyszłości.

Pełna dominacja Igi Świątek

Iga Świątek już od pierwszej piłki pokazywała to, z czego jest najbardziej znana, czyli urozmaicony i agresywny tenis. Rywalka nie radziła sobie z naporem Polki i popełniała przez to liczne błędy. Warszawianka posiadała inicjatywę w pełni po swojej stronie i pierwszym secie właściwie nie pozwoliła Arranxtcie Rus nawet przez chwilę pomyśleć o sukcesie.

Ziarno niepewności w sercach polskich kibiców mógł zasiać jedynie początek drugiej partii. Iga przegrała bowiem dwa pierwsze gemy, dała się przełamać i o mały włos nie pozwoliła wyjść Holenderce na prowadzenie 3:0. Jednak Świątek doprowadziła do zaciętej walki na przewagi i wykorzystała piątego break pointa świetnym returnem. Był to moment, w którym nasza zawodniczka wróciła na właściwie tory i do końca spotkania sunęła po korcie niczym rozpędzona lokomotywa. Ostatecznie 19-latka wygrała to starcie 6:1, 6:3 i została ledwie jeden raz przełamana.

Piotr Żyła traci swoją przewagę, Johansson o krokPiotr Żyła traci swoją przewagę, Johansson o krokCzytaj dalej

Iga Świątek zostawia przeszłość za sobą

Dla Igi Świątek było to trzecie starcie w tym roku. Jak na razie nasza zawodniczka odniosła 2 zwycięstwa i doznała 1 porażki. Po ostatnim meczu w Gippsland Trophy z Jekateriną Aleksandrową przegranym 6:4, 6:2, można było mieć pewne obawy co do formy Igi. Jednak Polka uspokoiła fanów, iż w tym tygodniu czuje się zdecydowanie pewniej.

- Ostatnie mecze były w poprzednim tygodniu i dzisiaj było inaczej. Łatwiej było mi się skupić - powiedziała Świątek.

Zatem o koncentrację Polki możemy być spokojni, nawet, pomimo iż jest to jej pierwszy wielkoszlemowy turniej, w którym występuje jako triumfatorka jednego z czterech wielkich szlemów. 19-latka podkreśla jednak, że stara się nie rozpamiętywać przeszłości.

- Czasami przeraża mnie to, ale wiem, że w końcu mogę to zrobić. Spodziewam się grać zawsze tak dobrze, jak we Francji, ale to niemożliwe. Staram się nie żyć przeszłością. Każdy turniej to osobna historia i myślę, że to dobre nastawienie – wyznała Iga.

W środę Igę Świątek czeka spotkanie II rundy Australian Open, gdzie jej rywalką będzie Włoszka Camila Giorgi. Mecze Polki podczas turnieju w Melbourne można oglądać na antenach Eurosportu oraz w Eurosport Player.

Źródło: WP Sportowe Fakty

Artykuły polecane przez redakcję ZeStadionu:

Następny artykuł
Nie przegap żadnych najciekawszych artykułów! Kliknij obserwuj zestadionu.pl na: Google News