Piotr Żyła traci swoją przewagę, Johansson o krok
Piotr Żyła niedzielnego konkursu w Klingenthal nie może zliczyć do udanych. 34-letni skoczek po słabszym skoku szczególnie w pierwszej serii zakończył zmagania dopiero na 18. miejscu. Słabszą dyspozycję Polaka wykorzystał Robert Johansson. Norweg w klasyfikacji generalnej traci do Żyły już tylko pięć punktów. Na prowadzeniu umocnił się Halvor Egner Granerud.
- Piotr Żyła zaliczył słabszy występ w niedzielnym konkursie Pucharu Świata
- Polak zajął dopiero 18. miejsce, a jego słabsze skoki wykorzystał Robert Johansson
- Norweg traci do Żyły w klasyfikacji generalnej już tylko pięć punktów
- Na prowadzeniu umocnił się Halvor Egner Granerud, trzeci pozostaje Kamil Stoch
Piotr Żyła swojego niedzielnego występu na skoczni w Klingenthal nie może zaliczyć do udanych. 24-letni skoczek po słabszym skoku szczególnie w pierwszej serii zajął dopiero 18 miejsce w konkursie.
Po zawodach skoczek szukał przyczyn tak słabego występu w niedzielnym konkursie. Na antenie Eurosportu przyznał, że w pierwszej serii spóźnił odbicie z progu. W drugiej było już lepiej, ale pozwoliło mu to jedynie na zajęcie miejsca pod koniec drugiej dziesiątki.
Piotr Żyła zaliczył słabszy występ w niedzielnym konkursie
Słabsze skoki Polaka wykorzystał goniący go w klasyfikacji generalnej Robert Johansson. Norweg w niedzielnym konkursie zajął czwarte miejsce. Dzięki temu 30-letni skoczek zbliżył się do Żyły w klasyfikacji cyklu na pięć punktów.
Jednocześnie Johansson powiększył przewagę nad goniącym go Dawidek Kubackim. Polak w niedzielnym konkursie został sklasyfikowany na siódmym miejscu. Jego strata do Johanssona w klasyfikacji generalnej wzrosła do siedemnastu "oczek".
W niedzielę po raz dziesiąty w tym sezonie i czwarty z rzędu triumfował Halvor Egner Granerud. Przed drugim skokiem 24-latka, jego trener Alexander Stoeckl wykonał pokerową zagrywkę i zdecydował się obniżyć belkę startową swojemu podopiecznemu.
Dzięki niedzielnemu zwycięstwu na konto Norwega wpadło kolejnych 100 punktów. Po 19. konkursach Granerud ma na koncie już 1406 "oczek" i pewnie zmierza po Kryształową Kulę. Tylko nieoczekiwany zbieg okoliczności mógłby pozbawić 24-latka triumfu na koniec cyklu.
Coraz mniejsza przewaga Żyły nad Johanssonem
Do tego Granerud w tym sezonie ma okazję zostać rekordzistą Norwegii pod względem liczby zwycięstw w Pucharze Świata. Do tej pory w tym zestawieniu prowadzi Roar Ljøkelsøy, który w latach 2003-2006 zaliczył 11 pucharowych triumfów.
Coraz większą stratę do 24-letniego Graneruda mają goniący go Markus Eisenbichler i Kamil Stoch. Niemiec niedzielny konkurs zakończył na trzecim miejscu i w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata traci do niego już 429 punktów. Z kolei szósty w niedzielę Stoch traci do lidera 561 "oczek".
Coraz dalej miejsca w pierwszej dziesiąte jest Andrzej Stękała. 25-latek w obu konkursach na skoczni w Klingenthal spisał się poniżej oczekiwań. W sobotę zajął 21., a w niedzielę 18. miejsce. W klasyfikacji generalnej zajmuje 15. pozycję, a do czołowej dziesiątki traci już 95 punktów.
W przyszłym tygodniu po raz drugi w sezonie skoczkowie będą rywalizowali na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Polska miejscowość przejęła zawody od chińskiego Zhangjiakou, które nie zdecydowało się na organizację zawodów z powodu pandemii koronawirusa.
Artykuły polecane przez redakcję ZeStadionu:
- Piotr Żyła traci swoją przewagę, Johansson o krok
- Porażający upadek podczas konkursu skoków w Hinzenbach
- Mecz Ligi Mistrzów przeniesiony do innego kraju