
Dziennikarz Canal+ zachwycił techniką. Zrobił to od niechcenia, wszystko nagrały kamery (WIDEO)
Canal+ za pomocą swojego dziennikarza upokorzyło piłkarzy Ekstraklasy. Przed meczem w Białymstoku, Żelisław Żyżyński popisał się fantastyczną techniką. Dziennikarz w efektowny sposób wkręcił piłkę do bramki. Fani w mediach społecznościowych są zachwyceni techniką Żyżyńskiego. Jeden z ekspertów stwierdził nawet, że w takim stroju, jakim to zrobił dziennikarz, to podobnym zagraniem nie popisze się żaden Polski ligowiec.
Canal+ od lat głównym nadawcą Ekstraklasy w Polsce. Przez ten czas kibice mogli się cieszyć ze stale rosnącego poziomu opakowania polskiej ligi. Niestety, zdaniem wielu kibiców do tak wysokiego poziomu nie doskoczyli piłkarze polskich klubów.
Teksty wybrane dla Ciebie:
- Córka Adama Małysza przeżyła grozę. Wszystko przez ojca
- Dowiedzieliśmy się, kim naprawdę jest Agnieszka Kotońska. Wszyscy będą w szoku
- Marcin Gortat mówi o Bogu. Polacy w szoku
Canal+ ośmieszyło polskich ligowców
Teraz za pomocą swojego dziennikarza Żelisława Żyżyńskiego stacja jeszcze dodatkowo ośmieszyła polskich ligowców. Na stadionie w białym stoku reporter zaprezentował zagranie, którego nie powstydziliby się najlepsi piłkarze Ekstraklasy.
- Zapraszam serdecznie i obiecuję, że żadnego kręcenia nie będzie. A jeśli coś spróbuję wkręcić, to tę piłkę do tamtej bramki - zaczął swój materiał Żyżyński. Wskazał przy tym na piłkę ustawioną za linią boiska blisko miejsca, z którego wykonuje się rzut rożny.
Dziennikarz wziął rozbieg i z mikrofonem w dłoni uderzył piłkę na bramkę. Strzał Żyżyńskiego był niemal idealny. Piłka po jego uderzeniu wkręciła się i wpadła do siatki. - Można? Można - skomentował dziennikarz, kłaniając się przed kamerą.
Strzał Żyżyńskiego zrobił wielkie wrażenie na internautach. Zachwytu nad techniką dziennikarza nie krył także Wojciech Kowalczyk, były gracz Legii Warszawa. Popularny "Kowal" stwierdził, że żaden polski ligowiec nie popisałby się podobnym uderzeniem.
Fantastyczne trafienie Żyżyńskiego
- Tak nie potrafi połowa ligowców, a w takim stroju, to pewnie żaden - napisał Kowalczyk na swoim Twitterze. Trzeba zauważyć, że Żyżynski podczas swojej próby nie był ubrany w odzież sportową, a w elegancki strój do pracy.
Dla Żyżyńskiego to jedno z ostatnich zagrań w Canal+. Kilka dni temu dziennikarz ogłosił, że po 12 latach współpracy odchodzi ze stacji. Razem z rodziną planuje się przenieść na Zanzibar, gdzie będzie pracował w sieci hoteli PiliPili należącej do Polaka.
- 12 hoteli. Wielki projekt, wielkie wyzwania. Dużo materiałów multimedialnych na różnych kanałach. Będzie radio, TV, już jest w Empikach PiliPili Travel Buddy, fajny miesięcznik. Dużo pracy dla mnie i Eli, szefowej marketingu tych obiektów - napisał Żyżyński na Twitterze.
Niedawno Ekstraklasa poinformowała, że w kolejnych państwach będzie można oglądać polską ligę. Władze spółki poinformowały, że kolejne kraje azjatyckie będą miały możliwość śledzenia na żywo zmagań polskich klubów w Ekstraklasie.
- Indonezja i Timor Wschodni dołączają do listy państw, w których będzie można oglądać transmisje z meczów Ekstraklasy 2020/2021.- napisano w krótkim komunikacie na Twitterze.
A wkrętka ze zdjecia w @przeglad tak wyglądała na żywo w @CANALPLUS_SPORT ⚽️ pic.twitter.com/yghyliy0aU
— Żelisław Żyżyński (@ZelekZyzynski) December 4, 2020
Zobacz także w naszych serwisach:
- Samsung Galaxy S21 na pierwszych renderach. Rewolucji brak
- CD Projekt ujawnił kiedy wystartują serwery Cyberpunka 2077. Poznaliśmy godzinę dla Polski
- Córka Adama Małysza przeżyła grozę. Wszystko przez ojca
- Marcin Gortat mówi o Bogu. Polacy w szoku
- Gorące zdjęcie Anny Lewandowskiej rozpaliło internautów (FOTO)
- Motocyklista dostał mandat z fotoradaru. Upiekłoby mu się, gdyby nie kierowca osobówki
- Skandal. Starsza kobieta cisnęła kotem sąsiadów z 3 piętra, teraz odpowie przed sądem