Mike Tyson nie wytrzymał w trakcie wywiadu. Popłynęły łzy i bardzo gorzkie słowa (WIDEO)

Mike Tyson za lat swojej kariery słynął z dużej brutalności i niepohamowanej agresji względem przeciwników. "Żelazny Mike" z biegiem lat zmienił jednak swoje podejście i na emeryturze stał się o wiele łagodniejszy. W trakcie wywiadu dla amerykańskich mediów bokser nie wytrzymał emocjonalnie i popłakał się na antenie.

Mike Tyson jest jedną z największych legend zawodowego boksu. Pięściarz, który słynął ze swojego braku pokory względem przeciwników, a jego agresywne zachowanie na ringu wprost urosło do legendy, bardzo zmienił się w trakcie emerytury. Pięściarz w trakcie rozmowy z inną legendą sportu- Sugarem Rayem Leonardem popłakał się. Takiej reakcji byłego postrachu ringu nie mógł spodziewać się żaden z kibiców.

Legia Warszawa boi się koronawirusa. Klub wprowadził specjalną proceduręCzytaj dalej

Mike Tyson nie wytrzymał nerwowo. W trakcie wywiadu poleciały łzy

Powodem, dla którego Mike Tyson zrezygnował z maski agresywnego boksera, jest wspomnienie siebie przez lat. Bokser, który w trakcie kariery zmagał się ze skandalami obyczajowymi i uzależnieniem od narkotyków zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo złym był człowiekiem. Mimo wszystko tęskni do czasów, kiedy znajdował się na światowym topie.

- Znam boks od podszewki. Wiem doskonale, jak prowadzić pojedynek, jak zadawać ciosy. To jedyne, co w życiu studiowałem. To właśnie dlatego wszyscy bali się mnie, kiedy znajdowałem się w ringu. Po to się urodziłem, te dni jednak już odeszły, a ja jestem pusty w środku, czuję się nikim - zwierzał się Tyson.

Życiowa szansa Adama Kownackiego. Polski bokser o krok od hitowej walkiCzytaj dalej

Mike Tyson boi się samego siebie

Legendarny bokser przyznał, że mimo wielkiej sławy, jaką cieszył się w latach 80. i 90. zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo był autodestrukcyjną osobą i boi się, że zła część jego osobowości kiedyś do niego wróci.

- Teraz pracuję nad pokorą. Ale płaczę, bo brakuje mi tej osoby. Z drugiej strony, kiedy przypomnę sobie, jakim byłem człowiekiem, to czuję się jak dzi**a. Wiem, że jeżeli ten gość wróci, to wraz z nim wróci także całe piekło. I to wcale nie jest śmieszne. Sam się tego cholernie boję - stwierdził Tyson.