
Koniec kwarantanny coraz bliższy? Zawodnicy znanej ligi mogą wrócić do gry już w maju
Piłka nożna przeżywa obecnie dość ciężkie chwile. Z racji wybuchu epidemii koronawirusa praktycznie wszystkie rozgrywki zostały wstrzymane i nie wiadomo, kiedy piłkarze wrócą na boisko. Wiele wskazuje jednak na to, że jedna z lig powróci już całkiem niebawem. Władze jednej z federacji zastanawiają się nad wróceniem do gry z powodu uspokojenia sytuacji związanej z chorobą.
Piłka nożna na świecie jest sparaliżowana przez wybuch koronawirusa. Wiele wskazuje na to, że w Europie nie uda się już w tym sezonie wznowić grania w piłkę, co wcale nie oznacza, że wszystkie rozgrywki na świecie nie będą kontynuować zawodów. Władze jednej z federacji zrzeszonej w FIFA wskazują na to, że do gry w piłkę nożną w ich kraju będzie można wrócić już w maju. Jeśli prognozy się sprawdzą, państwo do tego czasu ma uporać się z epidemią COVID-19.
DZISIAJ GRZEJE:
- Nie żyje Andrzej Kot. Sport był dla niego całym życiem, przykra wiadomość
- Watykan zajął nowe stanowisko w sprawie Świąt Wielkanocnych. Wierni mogą być zadziwieni
Piłka nożna. Władze ligi myślą nad powrotem piłkarzy na boisko
Do opisywanej powyżej sytuacji może dojść w J-League. Liga japońska, która podobnie jak reszta rozgrywek na świecie, została sparaliżowana przez epidemię koronawirusa. Wiele wskazuje jednak na to, że problem związany z chorobą uda się rozwikłać, a piłkarze wrócą na boisko już w maju. Zdaniem japońskich mediów, liga, w której występuje m.in. Andres Iniesta, miałaby ruszyć 9 maja. Piłkarze z trzeciej ligi dostaną pozwolenie wyruszenia na boiska ligowe 25 kwietnia, a piłkarze z drugiej ligi tydzień później.
Warto zaznaczyć, że pierwotnie Japończycy planowali powrót rozgrywek już w kwietniu, jednak z racji tego, że nie udało się jeszcze uleczyć wszystkich obywateli Japonii, a także pojawia się ryzyko drugiej fali zachorowań, plany te trzeba było odłożyć w czasie.
Nie tylko Japończycy wrócą do gry?
Coraz bliżej podania komunikatu o powrocie na boiska są władze chińskiej Chinese Super League. Wydaje się, że epidemia w źródle jej wybuchu została już zahamowana i stanowi coraz to mniejsze ryzyko dla państwa.
Zadziwiające jest to, że tylko dwóch piłkarzy występujących w lidze chińskiej zaraziło się koronawirusem. Są to, znany z występów w Manchesterze United i reprezentacji Belgii, Marouane Fellaini z Shandong Luneng, a także Dorielton z Meizhou Hakka, który jest znany brazylijskim kibicom ze względu na występy w Fluminense.
ZOBACZ TAKŻE:
- Potwierdził się najsmutniejszy, światowy scenariusz dotyczący koronawirusa. Wszystkie kraje potwierdziły
- Awantury, interwencje policji, opóźnienia. Kierowcy i motorniczowie wypraszali pasażerów z pojazdów
- Polka zmarła na koronawirusa we Włoszech. Kibice ruszają na pomoc jej synowi
- Justyna Kowalczyk została upokorzona przez polski związek. Sportsmenka nie kryje rozgoryczenia
- Juventus Turyn chce kolejnego Polaka, To może być prawdziwy hit transferowy
- Fani i rodzina w żałobie. Nie żyje zwycięzca "TOP Chefa", był zakażony