
Ogromny skandal podczas transmisji charytatywnej. Polsat nagle przerwał aukcje, gigantyczna afera
Polsat w sobotni wieczór zablokował charytatywna transmisje na żywo Kanału Sportowego. Współzałożyciele kanału w Gdyni zorganizowali program, w trakcie którego zbierali pieniądze na cele charytatywne. Transmisja została zablokowana przez Polsat przez rzekome naruszenie praw autorskich. Dziennikarze Kanału Sportowego mówią o skandalu i niszczeniu biznesu.
⦁ Polsat w sobotni wieczór wywołał skandal
⦁ Stacja przerwała charytatywną transmisję na żywo Kanału Sportowego
⦁ Dziennikarze "KS" zostali oskarżeni o naruszenie praw autorskich
⦁ Krzysztof Stanowski mówi o skandalu i o niszczeniu biznesu
Polsat w sobotni wieczór doprowadził do skandalu. Stacja, za pomocą swojej innej spółki, zablokowała charytatywną transmisję na Kanale Sportowym w serwisie YouTube. Chodzi o rzekome naruszenie praw autorskich.
Podobnie jak przed rokiem współzałożyciele Kanału Sportowego, czyli Mateusz Borek, Krzysztof Stanowski, Tomasz Smokowski i Michał Pol zorganizowali świąteczny program w trakcie którego zbierani pieniądze na cele charytatywne.
Polsat przerwał charytatywną transmisję na żywo Kanału Sportowego
Przed rokiem program okazał się sukcesem i liczono, że tym razem będzie podobnie. Jednak w trakcie transmisja została przerwana. Serwis YouTube zablokował transmisję przez rzekome naruszenie praw autorskich.
Okazało się, że transmisję zgłosił kanał należący do Ipli, która należy do Polsatu. W momencie przerwania, dziennikarze zebrali już ponad 37 tysięcy złotych. Zachowanie Polsatu wywołało wielkie oburzenie w internecie.
O wszystkim na bieżąco dziennikarze Kanału Sportowego informowali na Twitterze. Wielki żal o całą sytuację miał Mateusz Borek, który powiedział, na krótkim nagraniu, że Polsat to był jego dom. Dodał, że liczy na telefon od byłych kolegów z przeprosinami.
Wielkiego wzburzenia nie ukrywał Krzysztof Stanowski. Otwarcie zarzucił Polsatowi niszczenie mniejszych spółek, które są dla stacji ko konkurencją.
Zachowanie Polsatu wywołało skandal w internecie
- Zebraliśmy 37 000 złotych na cel charytatywny i zostaliśmy BEZPODSTAWNIE zablokowani za fikcyjne naruszenie praw autorskich przez ReDefine-Polsat. My ucierpieliśmy, ale ucierpieli przede wszystkim chorzy ludzie. Brakuje słów, żeby nie powiedzieć za dużo. Podłość - napisał na Twitterze.
- Tak się wykorzystuje pozycję wielkiego gracza kontra mały, ale wkurzający kamień w bucie. Zanim zgłoszenie zostanie rozstrzygnięte jako bezpodstawne (bo jest bezpodstawne), będzie już niedziela. A że rykoszetem oberwały osoby, na rzecz których zbieraliśmy pieniądze... DNO - dodał w kolejnym wpisie.
- Nasi prawnicy już pracują. Dziękujemy Wam za wsparcie. Nie było w tym charytatywnym Live nic dotyczącego praw Polsatu. Ofiarami tek akcji są tylko chorzy ludzie, na których zbieramy pieniądze - napisał Borek na Twitterze o całej sytuacji.
Kanałowi Sportowemu po kilkunastu minutach zamieszania udało się wznowić transmisję na żywo, a także zbiórki pieniędzy na cele charytatywne.
ReDefine-Polsat przerywa Live Charytatywny bez żadnych podstaw ???? pic.twitter.com/KUc1uN91ox
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) December 19, 2020
Ktoś nam właśnie wywalił streama, na którym nie pokazywaliśmy nic zewnętrznego, jedynie nasze mordy. Badamy sprawę. Jakiś skandal. https://t.co/TPIkuYDDJE
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) December 19, 2020
Artykuły polecane przed redakcję ZeStadionu.pl:
- Słynny sportowiec pilnie zatrzymany przez policję. Miał popełnić straszliwe przestępstwo, brak nam słów
- Dawid Kubacki przerwie występy w Pucharze Świata? Nagle zdradził prawdę, to bardzo realne
- Marcin Najman ośmieszony przez Krzysztofa Stanowskiego. „Chciałem, żebyś stał na zimnie jak dureń”