
Straszny wypadek gwiazdy Realu Madryt. Piłkarz ledwo przeżył upadek z wysokości
Real Madryt wprawdzie dopiero wrócił do treningów, ale jeden z jego zawodników zdążył doznać już poważnej kontuzji, która wyeliminuje go z gry do końca sezonu. Zawodnik doznał urazu w tajemniczych okolicznościach poza ośrodkiem treningowym "Królewskich". Zdarzenie było naprawdę groźne i mogło skończyć się dużo gorzej niż pierwotnie przypuszczano.
Serbska prasa informuje, że sprowadzony latem na Santiago Bernabeu Luka Jović doznał upadku z dużej wysokości. Według dziennikarzy, w wyniku wypadku napastnik mógł nawet stracić życie, jednak "tylko" złamał nogę. To kolejne problemy z ekscentrycznym zawodnikiem w ostatnich tygodniach, z którymi muszą zmierzyć się "Królewscy".
DZISIAJ GRZEJE:
- Polskie media nie mają wątpliwości. Lewandowska jest w kolejnej ciąży, co za szczęście
- WIDEO - Nielegalne wyścigi uliczne w wykonaniu kandydatów na Prezydenta
Real Madryt stracił gracza do końca sezonu
Jović został sprowadzony do Realu z Eintrachtu Fankfurt za 60 mln euro i miał rzucić wyzwanie Karimowi Benzemie, który od wielu lat jest podstawowym napastnikiem zespołu. Transfer Serba okazał się jednak kompletnym niewypałem - Jović zagrał w 24 meczach "Królewskich", podczas których spędził na murawie 770 minut. W tym czasie zdobył zaledwie trzy bramki. Do kiepskiej postawy na boisku doszły problemy z aklimatyzacją i liczne ekscesy z udziałem ekscentrycznego gracza.
Jak donosi serbski dziennik "Kurir", Jović w niewyjaśniony sposób spadł ze ściany. Nie wiadomo również w jaki sposób zawodnik znalazł się na dużej wysokości i dlaczego rozpoczął swoją "wspinaczkę". "Piłkarz ledwo przeżył ten upadek" - pisze serbska gazeta. Skończyło się na strachu i złamanej kości piętowej. - Kość piętowa utrzymuje ciężar całego ciała i jest bardzo wytrzymała. By ją złamać, trzeba ucierpieć w gwałtownym i niebezpiecznym wypadku – ocenił hiszpański doktor Jose Gonzalez, niejako potwierdzając doniesienia bałkańskich mediów.
Wielkie problemy zamias asa ataku
To nie pierwszy raz, gdy Jović zawodzi włodarzy Realu. Niedawno media informowały o złamaniu zakazu kwarantanny przez Serba. Mimo epidemii koronawirusa zawodnik w marcu udał się do Serbii, gdzie złamał obowiązujące obostrzenia. Piłkarza krytykowali nawet członkowie serbskiego rządu, a za niesubordynację ma grozić mu nawet do roku pozbawienia wolności.
Jović ma również spore problemy z aklimatyzacją w Hiszpanii. Serb ma problemy z opanowaniem języka i izoluje się od kolegów z szatni. Ci, w ramach dowcipu na święta Bożego Narodzenia kupili mu nawet hiszpański słownik. Nawarstwiające się kłopoty na boisku i w życiu osobistym wpędziły gracza w depresję. Wiele wskazuje na to, że przygoda Jovicia w stolicy Hiszpanii nie potrwa długo.
ZOBACZ TAKŻE:
- Ostrzeżenia dla milionów Polaków. Trzeba bardzo uważać, wprowadzono pierwszy stopień
- Amerykański bombowiec przeleciał nad Polską. Huk maszyny nad Warszawą
- Zbigniew Boniek zaatakował partię rządzącą. Jeden pomysł wzbudził jego gniew i wściekłość
- Zlatan Ibrahimović pochwalił się nowym samochodem. Ale cacko, auto jak marzenie (FOTO)
- Mało kto zdawał sobie sprawę. Adam Małysz zdradził wielki sekret. Prawda wyszła po latach
- Następny krok w powrocie do normalności. Dziś zostaną otwarte kolejne miejsca, wielu będzie zachwyconych