
Niemcy znów złamali ustalenia. Nie zagrali polskiego hymnu, zagrali za to norweski, kibice wściekli
Skoki narciarskie w miniony weekend gościły w Titisee-Neustadt, gdzie odbyły się kolejne zawody Pucharu Świata. W sobotnim konkursie triumfował Kamil Stoch, jednak jego nastrój popsuć mógł incydent, który miał miejsce podczas dekoracji. Organizatorzy nie odegrali polskiego hymnu. Był to wynik podobno problemów technicznych, a w ramach sprawiedliwości, również zwycięzca niedzielnego konkursu, czyli Halvor Egner Granerud miał nie usłyszeć hymnu swojej ojczyzny. Stało się jednak inaczej, co oburzyło Polaków.
- W niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Titisee-Neustadt triumfował Halvor Egner Granerud
- Podczas dekoracji organizatorzy zawodów zagrali Norwegowi hymn jego ojczyzny
- Dzień wcześniej na podobny przywilej nie mógł liczyć Kamil Stoch
- Organizatorzy dodatkowo złamali dane Polakom słowo, co oburzyło sympatyków skoków narciarskich w naszym kraju
Skoki narciarskie w Titisee-Neustadt w 2021 roku zapamiętane zostaną głównie za sprawą oburzającego zachowania organizatorów. W sobotę Niemcy nie zagrali polskiego hymnu dla Kamila Stocha, który zwyciężył w konkursie. W niedzielę jednak puścili hymn Norwegii dla Halvora Egnera Graneruda.
Skoki narciarskie. Skandal na zakończenie PŚ w Titisee-Neustadt
W niedzielę odbył się drugi konkurs Pucharu Świata w niemieckim Titisee-Neustadt. Tym razem Polacy nie zaprezentowali się tak dobrze, jak podczas sobotniej rywalizacji, gdy zwycięzcą został Kamil Stoch, a trzecie miejsce zajął Piotr Żyła. Nasi reprezentanci spisali się słabiej, a wygrał Norweg Halvor Egner Granerud.
Po zakończeniu niedzielnych zawodów doszło do sytuacji, która oburzyła polskich kibiców. Podczas dekoracji zwycięzców zagrano hymn Norwegii dla zwycięzcy. Nie byłoby w tym niczego oburzającego, gdyby nie fakt, że dzień wcześniej Kamil Stoch nie usłyszał Mazurka Dąbrowskiego. Dodatkowo organizatorzy złamali dane Polakom słowo.
- Nie mieliśmy zamiaru wyśmiewać się ani ranić polskiego zespołu czy narodu. Zawsze cieszymy się z udziału polskiej reprezentacji oraz wielu polskich kibiców, którzy swoim dobrym nastrojem ostatnich lat nadali naszemu obiektowi niepowtarzalną atmosferę - czytaliśmy w oświadczeniu organizatorów po sobotnich zawodach, gdy nie udało się odegrać polskiego hymnu. Podobno przyczyniły się do tego problemy techniczne.
- Tym bardziej żałujemy, że w sobotę nasza technologia odmówiła posłuszeństwa i nie mogliśmy uhonorować zwycięstwa Kamila hymnem narodowym - dodawali Niemcy. Kacper Merk, dziennikarz Eurosportu przekazał później, że organizatorzy podjęli decyzję, że również zwycięzca z innego kraju, nie usłyszy w niedzielę swojego hymnu, by zadośćuczynić Polakom za incydent z soboty.
Polacy oszukani przez niemieckich organizatorów. Stoch nie usłyszał hymnu, Granerud już tak
- Po tym wszystkim decyzja jest następująca: jeżeli w niedzielę konkurs w Titisee-Neustadt wygra reprezentant Polski, to hymn poleci. Jeżeli natomiast wygra ktoś z innego kraju, czyli np.: Halvor Egner Granerud albo Markus Eisenbichler, to organizatorzy przez wzgląd na wczorajsze wydarzenie i przez szacunek dla Polaków, którzy mogliby w tej sytuacji czuć się dodatkowo pokrzywdzeni, powiedzieli, że dzisiaj hymnu nie będzie dla innej nacji- czytamy w relacji dziennikarza na eurosport.tvn24.pl.
Ku zaskoczeniu wszystkich polskich sympatyków skoków, organizatorzy zawodów w Titisee-Neustadt nie dotrzymali danego słowa. W niedzielę triumfował Halvor Egner Granerud, a Niemcy podczas dekoracji zagrali hymn jego ojczyzny! Na podium znalazł się także drugi Norweg - Daniel Andre Tande.
Działania organizatorów niemieckich zawodów nie spodobały się polskim kibicom, którzy poczuli się zwyczajnie oszukani. Wyraz swojemu niezadowoleniu dawali za pomocą wpisów w mediach społecznościowych.
A jednak zagrano hymn Norwegii. No cóż... #TitiseeNeustadt#skijumpingfamily@skijumpingpl
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) January 10, 2021
“To jest skandal”, “trochę słabe”, “bez komentarza”, “są równi i równiejsi”. To tylko kilka ze wpisów wyraźnie oburzonych fanów Kamila Stocha i pozostałych polskich skoczków. Pojawiły się jednak także głosy, że Niemcy postąpili słusznie, odgrywając norweski hymn. Kibice mieli jedynie żal o fałszywe obietnice organizatorów, którzy deklarowali zupełnie co innego, a ostatecznie postąpili inaczej.
Źródło: Eurosport, Twitter
Artykuły polecane przez redakcję ZeStadionu.pl:
- Ogromna wpadka Polsatu przed wieloma Polakami
- Granerud przerwał milczenie na temat Polaków
- Skandaliczna wypowiedź Marcina Najmana na temat Sportowca Roku